top of page

Niezłomni, niepokorni, wyklęci

1 Marca Narodowy Dzień Żołnierz Wyklętych 

Cześć ich pamięci!

   Dnia 16.02.2016r. klasy 2B i 2C uczestniczące w projekcie gimnazjalnym „Szkoła patriotyzmu”, miały możliwość wzięcia udziału w wyjeździe sponsorowanym przez dyrekcję ZSO w Wydminach. Celem wycieczki była wieś Gajrowskie (gmina Wydminy), gdzie dokładnie 70 lat temu stoczyła się największa na Mazurach bitwa Podziemia Niepodległościowego z oddziałami NKWD, KBW i UB oraz udział w  uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Panteonu Niezłomnych Żołnierzy Wyklętych na cmentarzu w Orłowie.

Śladami „Wilczych Tropów”

 

       Przed wyjazdem wszyscy założyliśmy opaski biało-czerwone. W ten sposób postanowiliśmy oddać hołd wszystkim „Żołnierzom Wyklętym”, nazwanych przez poetę niezłomnego Zbigniewa Herberta - WILKAMI.

    Na początku odwiedziliśmy wieś Gajrowskie. Spacerowaliśmy łąkami, na których siedemdziesiąt lat temu toczyła się bitwa. Brało w niej udział ok. 150 żołnierzy III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Partyzanci zostali zaatakowani przez półtoratysięczne oddziały NKWD, KBW i UB. Jak podają źródła, w starciu zginęło od 16 do 22 „Żołnierzy Wyklętych”. Partyzanci nie mieli możliwości, by pochować poległych towarzyszy ani nawet by zabrać ich ciała ze sobą. Dziewięciu zabitych, pani Stefania Gazda wraz z bratem pogrzebali na niewielkim wzgórzuna skraju Puszczy Boreckiej.

    Teraz stoi tam żołnierski brzozowy krzyż, bo ich szczątki zostały ekshumowane

 i pochowane na cmentarzu w Orłowie. Mogiła położona jest na środku polany, którą osłania las, a ze wzgórza rozpościera się widok na okoliczne pola i łąki. Miejsce to musi wyglądać szczególnie pięknie wiosną, kiedy przyroda mieni się różnymi odcieniami zieleni i żółci i jesienią, gdy rosnące wokół drzewa przywdziewają różnobarwne szaty. Wokół panuje przejmująca cisza. W takiej atmosferze  wysłuchaliśmy opowieści pani Małgorzaty Cedrowskiej o tamtych dniach, a potem

pod drewnianym krzyżem zapaliliśmy znicz.

 

Na cmentarzu

 

  Następnie udaliśmy się na cmentarz w Orłowie, gdzie na anonimowych grobach żołnierzy niezłomnych postawiliśmy znicze. Na tym cmentarzu jest także pochowana pani Gazda, która pamięć o tych wydarzeniach przechowywała przez lata, mimo że była narażona na uszczypliwości ze strony ubeków i milicji. Za swoją postawę została uhonorowana przez prezydenta Lecha Wałęsę Krzyżem Kawalerskim.

Uroczysta msza

 

    Od godziny 10.00 uczestniczyliśmy w Mszy świętej w kościele pw. Kazimierza Królewicza

w Orłowie, odprawionej przez ks. biskupa Romualda Kamińskiego. W świątyni nastąpiło podpisanie Aktu Elekcyjnego przez fundatorów. W nabożeństwie wzięli udział goście zaproszeni przez władze gminy, między innymi por. Krystyna Straczycka - żołnierz Podziemia Niepodległościowego, kpt. Zenon Rzędzian - żołnierz NZW, por. Lucjan Deniziak – żołnierz 3. Brygady Wileńskiej NZW - towarzysz broni poległych żołnierzy, siostrzeniec por. Kazimierza Chmielowskiego - Michał Godzimirski, siostrzenica por. Włodzimierza Jurasowa - Marta Stańczyk, władze samorządowe kilku miejscowości regionu, duchowieństwo oraz  mieszkańcy. Obchody  uświetnili nasi koledzy z Gimnazjum w Gawlikach Wielkich pięknym montażem słowno-muzycznym przygotowanym na tę okazję.

Wmurowanie kamienia węgielnego

 

     Po mszy, wraz z innymi uczestnikami uroczystości, z powrotem udaliśmy się na cmentarz, gdzie po wysłuchaniu kilku przemówień nastąpiło uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego  pod budowę Panteonu Niezłomnych Żołnierzy Wyklętych.

 

Szczególnie podobała mi się przemowa pana Lucjana Deniziaka - żołnierza 3. Brygady Wileńskiej NZW oraz towarzysza broni poległych żołnierzy. Porucznik w dużym skrócie opowiedział o przebiegu bitwy. Zdecydowanie ciekawiej było usłyszeć tę historię z ust osoby, która brała udział w tych tragicznych wydarzeniach.

Wielkie wrażenie wywarły na mnie także słowa pani Marty Stawickiej- Stańczyk, siostrzenicy por. Włodzimierza Jurasowa ps. „Wiarus”. Sądzę, że warto je w całości zacytować, by ukazać, kim tak naprawdę byli ci ludzie i jaki wpływ mieli na wychowanie kolejnych pokoleń:

 

      „Nie będę dużo mówić. Chciałam tylko powiedzieć, że w mojej małej już gronem żyjącej rodzinie wreszcie zapanował spokój. Wychowałam się w aurze mitu o tym, że wuj walczył, że najprawdopodobniej zginął, ale nikt nie wiedział gdzie. Nikt nie wiedział kiedy. Wiadomo było tylko, że do domu już nie wróci. Zachowały się jeszcze listy z 46. roku ze stycznia, w których pisał, że dostał się na Politechnikę Krakowską, że musi bardzo szybko zrobić zaocznie maturę, bo się rozpoczęły wykłady. Że na święta nie przyjechał, bo nie mógł, żeby się o niego nie martwić, bo żyje jak młody bóg i nie pytać się co robi. Nigdy potem już do domu nie wrócił.

      Nigdy nie zgodzę się z opinią, że to byli bandyci, bo wuj był fantastycznym człowiekiem. Wychowałam się w legendzie o nim. Był bardzo zdolnym człowiekiem, wysportowanym, wzorem, który babcia zawsze dawała mi na wzgląd. To dzięki niemu uczyłam się łaciny, to dzięki niemu zajmowałam się sportem, to dzięki niemu skończyłam studia techniczne, bo tak w rodzinie było, że muszę robić tak, jak on.

     Cieszę się, bo myślę, że się odnalazł. Nie jest to takie istotne, które to są tak naprawdę ciała, kto tutaj jeszcze leży. To zaszczyt, że on jest w tej grupie i myślę, że panteon będzie zbiorową mogiłą, miejscem, gdzie zawsze będzie można przyjechać, będzie można pomyśleć, zadumać się. I cieszę się, że to w końcu nastąpiło i najważniejsze, że można dzisiaj o tym mówić. Bo jak byłam dzieckiem naprawdę nie bardzo mogłam się zapytać ani w szkole, ani nigdzie, co tak naprawdę wydarzyło się w tamtych czasach.”

 

 

    Pod koniec uroczystości nastąpiła ceremonia złożenia kwiatów przez przybyłe delegacje na grobach pomordowanych żołnierzy. W imieniu społeczności szkolnej, również złożyliśmy biało-czerwony wieniec. Naszą szkołę także reprezentował poczet sztandarowy.

 

 Julia Smoleń 2B

Powrót do domu

 

     Po zakończeniu uroczystości, zmarznięci, ale usatysfakcjonowani wróciliśmy do szkoły, gdzie czekała na nas gorąca herbata …

bottom of page